Botic van de Zandschulp jest rozstawiony z numerem drugim w tegorocznym turnieju Poznań Open. Holender bez problemów przedarł się do ćwierćfinału gry pojedynczej. W czwartek po ograniu Milijana Zekicia 6:4, 6:1 chwilę porozmawialiśmy z zawodnikiem, który w tym roku jest pogromcą Polaków.

Wyglądało to tak, że miałeś kontrolę nad tym meczem 1/8 finału. Jak oceniasz swój występ?

Przełamałem go bardzo szybko, prowadziłem w pierwszym secie. Zagrałem kolejnego dobrego gema na 4:3. Następna część meczu była dobra, miałem kontrolę. To było dość łatwe zwycięstwo, bo właściwie przez całe spotkanie miałem tylko jeden słabszy gem.

W przeszłości turniej w Poznaniu wygrywali Pablo Carreno Busta, David Goffin czy Hubert Hurkacz i potem zaczęli grać na wyższym poziomie. David i Pablo byli potem w czołowej dziesiątce rankingu ATP. Jesteś numerem dwa na tym turnieju, myślisz że jesteś w stanie wygrać Poznań Open i podążyć tą drogą?

Tak, myślę że wszyscy zawodnicy z drabinki mają szanse na zwycięstwo w turnieju, łącznie ze mną. Następna runda będzie trudna, bo gram z Jirim Lehecką, który wygrał poprzedni turniej, więc jest w dobrej formie. Jeśli wygram ten turniej, to będę w TOP 10? Nie wiem, zobaczymy w następnych latach, na pewno bardzo bym chciał.

W tym sezonie trzykrotnie grałeś przeciwko Polakom i wszystkie te mecze wygrałeś. Ewidentnie masz sposób na polskich tenisistów.

Tak, na początku roku grałem z Kamilem Majchrzakiem. Zagrałem wtedy dobry trzysetowy mecz w Australii. Potem przyszło spotkanie z Hurkaczem na French Open. To był mój pierwszy wygrany mecz w turnieju wielkoszlemowym. To było świetne zwycięstwo, walczyliśmy wtedy przez pięć setów. W tym tygodniu pokonałem Michalskiego. W tym sezonie mam zatem trzy zwycięstwa z Polakami, ale przegrałem kiedyś z Kacprem Żukiem, więc ten mój bilans to 3:1. Może się spotkamy w tym roku ponownie i będzie okazja do rewanżu.

Jesteś po raz pierwszy w Poznaniu, jak podoba ci się miasto i ten turniej?

Jest tutaj bardzo fajnie, bardzo ładny kort centralny. Jeśli chodzi o miasto, to nie widziałem zbyt dużo, byłem jedynie na Starym Rynku. Bardzo mi się podobało.

Jakie masz plany po zakończeniu Poznań Open?

Będę grał Libercu w następnym tygodniu. Następnie jadę do Meerbusch. A potem przychodzi już czas na US Open.

Rozmawiał Adrian Garbiec