Wojciech Fibak: Kamil grał naprawdę dzielnie

1
1559

Szkoda, że nie udało się awansować do ćwierćfinału Kamilowi Majchrzakowi, bo był bardzo blisko. Na pewno miał obiecujący początek, bo Guido Andreozzi nic specjalnego nie zagrywał, taki był trochę uśpiony. Potem jednak się rozegrał, i tak rozmawiałem właśnie z Michałem Przysiężnym i Jerzym Janowiczem, że on jest raczej długodystansowcem. Dlatego wiedzieliśmy, że im dłużej ten mecz będzie trwał, tym będzie trudniej. No i tak się niestety stało. Kamil naprawdę bohatersko, bardzo dzielnie zagrał w tym drugim secie. Natomiast pierwsze trzy gemy trzeciego seta były tak zacięte, że we wszystkich miał szansę na wygranie gema. I Kamil wszystkie trzy przegrał. Tak że było 0:3, a mogło być 3:0 dla Polaka.

Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie. Szczerze mówiąc, Andreozzi dosyć dziwnie grał, nie pokazywał aż takiej klasy. Jednakże Michał Przysiężny powiedział nam, że on był na setnym miejscu w rankingu ATP, także jest to solidny i trudny gracz. Pozostaje nam zatem czekać na mecze Jerzego Janowicza oraz Michała Dembka. Trzymam za nich kciuki!

Co poza tym? Z pewnością sensacyjnie zagrał Czech, Zdenek Kolar, którego zresztą znam, gdyż wręczałem mu nagrodę w Sopocie na zaproszenie prezydenta Karnowskiego. Na tym turnieju rangi futures, właśnie Kolar, który dzisiaj pokonał Norwega Caspera Ruuda, w finale wygrał z naszym Kamilem. Co do Norwega natomiast, to znam jego ojca, który w 1998 roku wygrał ten turniej, więc żałuję, że nie udało się odnieść tutaj jakiegoś większego sukcesu.

not. ola