Szwed Elias Ymer odpadł w drugiej rundzie gry pojedynczej Poznań Open 2019. Przegrał z Czechem Zdenkiem Kolarem w trzech setach.

Ymer był w stolicy Wielkopolski rozstawiony z numerem dwa i w pierwszej rundzie miał wolny los. W drugiej na zakończenie gry pojedynczej na pierwszym korcie we wtorek zmierzył się z Kolarem. Szwed był faworytem tego spotkania. Spełnił oczekiwania kibiców, jednak tylko w pierwszym secie, którego wygrał bez większych problemów 6:3. W dwóch kolejnych sporą niespodziankę sprawdził Czech – bardzo dobrze wykorzystywał słabości rywala i dzięki temu mógł cieszyć się najpierw z wyniku 6:4, a później aż 6:1! Ymer w całym spotkaniu popełnił aż siedem podwójnych błędów serwisowych, co skrzętnie wykorzystał Kolar i to właśnie on zagra w kolejnej rundzie.

Mecze na tym korcie rozpoczęły się od zmagań Constanta Lestienna z Sumitem Nagalem. Spotkanie zaczęło się od przełamania z obu stron (3:3). Hindus dzięki swojej dobrej grze wyszedł na prowadzenie 4:3. To był ważny moment, który zadecydował o wygraniu pierwszego seta przez niżej notowanego rywala (6:3). Francuz mocno się zmobilizował i w drugiej odsłonie wygrywał już nawet 5:1! Wtedy Nagal zabrał się do odrabiania strat. W kolejnych gemach okazywał się zdecydowanie lepszy od Lestienna i doprowadził do wyrównania (5:5). Jednak na tym emocje się nie zakończyły. Do akcji wkroczył 192. zawodnik ATP, który pokonał Hindusa 7:5. W trzecim secie zdecydowanie lepiej zaprezentował się Nagal. Od początku to on miał przewagę – najpierw 3:0, a później 5:2. Miał piłki meczowe przy stanie 40:15, jednak tego nie wykorzystał. Co się odwlecze, to nie uciecze. Hindus zwyciężył 6:3 i zagra z Alessandro Giannessim.

Drugi pojedynek toczył się między Pietro Rondonim a Andreą Arnaboldim. Do tie-breaka żaden z zawodników nie przełamał rywala. Dopiero w decydującym gemie doszło do trzech break-pointów na rzecz 31-latka. W drugim secie Arnaboldi nie miał większych problemów z rywalem i wygrał 6:4. Włoch zmierzy się z turniejową siódemką – Sebastianem Ofnerem.

Natalia Pawlikowska

POWIĄZANE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA