Kim Tillikainen: „Janowicz potrzebował zmiany trenera, żeby uniknąć rutyny”

0
882

Fin Kim Tillikainen to urodzony w Helsinkach były tenisista, reprezentant kraju w Pucharze Davisa. W trakcie kariery był sklasyfikowany najwyżej na 207. miejscu na liście ATP, raz wystąpił w turnieju wielkoszlemowym – miało to miejsce na paryskich kortach Rolanda Garrosa. Po ostatecznym odłożeniu rakiety został wybrany w 2008 roku na szkoleniowca Finlandii w rozgrywkach Pucharu Davisa. Nad Wisłą znany głównie z tego, że w latach 2009-2016 był trenerem Jerzego Janowicza. Na co dzień mieszka w Poznaniu, w którym poznał swoją żonę, niedawno kupił też tutaj dom. Nam opowiada o zakończonym właśnie Wimbledonie, swoim byłym podopiecznym, innych polskich tenisistach i o tym, dlaczego challenger Poznań Open jest najbliższy jego sercu.

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Kim, co się ostatnio z tobą działo? Próbowaliśmy cię złapać od kilku dobrych dni, ale do Poznania dotarłeś dopiero na sam turniej kwalifikacyjny Poznań Open. Gdzie się podziewałeś?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Od początku roku wiele się dzieje, w styczniu zacząłem współpracę z Michałem Przysiężnym. Nieco ponad miesiąc temu okazało się, że nie ma poprawy stanu jego kontuzjowanej stopy. Nie wiedzieliśmy, kiedy będzie mógł wrócić na kort w pełni formy, więc zdecydowaliśmy się zawiesić wspólne treningi. Następnie już czekały mnie z reprezentacją Finlandii dwie rundy Pucharu Davisa, a ostatnimi czasy przebywałem kilka dni na Wimbledonie. A tak poza tym, to cały czas jestem w domu (śmiech).[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Skoro byłeś na Wimbledonie, muszę cię spytać o twojego byłego podopiecznego, Jerzego Janowicza. Śledziłeś jego grę na kortach All England Tennis and Croquet Club?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Wydaje mi się, że nie widziałem ani jednego spotkania Jerzego w całości. Oglądałem jednak spory fragment jego meczu w pierwszej rundzie, podobnie miała się sytuacja w rundzie następnej. Starcia z Benoit Pairem jednak nie mogłem śledzić na żywo, bo już wróciłem do Polski. Uważam, że Janowicz grał bardzo dobrze, a miał przecież trudne losowanie. Szapowalow wygrał kiedyś juniorski Wimbledon, jest świetny na trawie. Podobnie wygląda to w przypadku Pouille’a, który triumfował w Stuttgarcie w ostatnim miesiącu. Pierwsze dwie rundy to wielkie zwycięstwa Jurka, ale spotkanie z Pairem było dla niego bardzo ciężkie. Francuzowi wychodziło wszystko, czego próbował. To był dla niego jeden z tych wspaniałych dni, kiedy twój przeciwnik gra solidnie i próbuje cię zaskoczyć, ale ty zawsze masz na to odpowiedź. Tego dnia nie było na Benoit mocnych.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Można powiedzieć, że to świetna dyspozycja dnia Francuza przeszkodziła Janowiczowi w awansie do następnej fazy tego turnieju?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Jak najbardziej, ale zauważ, że tak czy inaczej to był bardzo zacięty pojedynek. Wbrew wynikowi końcowemu, nie zapominajmy, że Polak miał piłki setowe, w kluczowych momentach również szczęście sprzyjało jego rywalowi. Paire szczęściu umiał też pomóc, był naprawdę w kapitalnej formie zarówno tego dnia, jak i w ostatnim czasie. Zrobił na mnie świetne wrażenie w poprzednich tygodniach.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Skupmy się chwilę na samym Polaku. Skoro twoim zdaniem jest w formie i dobrze prezentuje się na korcie, czy może wygrać tutaj, w Poznaniu?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Jestem przekonany, że Jerzy jest największym faworytem Poznań Open. Gra przed własną publicznością, jest w świetnej dyspozycji, moim zdaniem za każdym razem kiedy gra on w challengerze, zawsze liczy się w walce o najwyższe miejsca. Oczywiście, zobaczymy tu również innych wspaniałych tenisistów, na przykład Floriana Mayera, Caspera Ruuda czy obiecujących młodych reprezentantów gospodarzy.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Pozwól, że spytam o pewien długi rozdział w twojej karierze trenerskiej, w czasie którego byłeś głównym trenerem Janowicza. Jakie są twoje wspomnienia i doświadczenia po siedmiu latach współpracy?[/quote]

[quote arrow=”yes”]To było bardzo owocne siedem lat. Rozumieliśmy się świetnie, złapaliśmy szybko dobry kontakt, dogadywaliśmy się. Ogólnie rzecz biorąc, to był wspaniały czas i tak też go wspominam.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Również dla Jerzego był to dobry okres, największe sukcesy osiągał, kiedy to właśnie ty byłeś jego szkoleniowcem.[/quote]

[quote arrow=”yes”]Nie mam żadnych wątpliwości, że stać go na powrót do życiowej formy. Jestem pewny, że po kontuzji będzie wyglądał coraz lepiej.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Skoro jednak wszystko między wami układało się jak należy, nie wypada mi nie spytać: czemu zdecydowaliście się zakończyć swoją współpracę?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Czasem największą pomocą, jaką trener może dać swojemu podopiecznemu jest… zaprzestanie wspólnych treningów. Brzmi to dziwnie, ale dostrzegłem, że Jerzy dotarł do miejsca, w którym był już gotowy spróbować czegoś innego. Robiliśmy wiele powtarzalnych rzeczy, które stały się dla obu z nas pewną rutyną. Musiał w tym momencie spróbować jakiejś zmiany, usłyszeć głos z innej perspektywy. Wiesz, siedem lat to spory okres czasu. Po nim po prostu miałem wrażenie, że należy zmodyfikować kierunek, w którym zmierza Janowicz. To była nasza wspólna decyzja.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Takie podejście brzmi bardzo odpowiedzialnie z obu stron.[/quote]

[quote arrow=”yes”]Jasne, aktualnie cieszy mnie bardzo, że Jerzy ma świetnego trenera. Wygląda dobrze fizycznie, wciąż robi progres. Raduje mnie to niezmiernie![/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Mówiliśmy o głównym faworycie Poznań Open, Janowiczu. Komu poza nim kibicujesz w stolicy Wielkopolski?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Wszystkim polskim tenisistom! Oczywiście to Jerzy jest najlepszy z nich wszystkich, jednak młode talenty z Polski znam bardzo dobrze. Prawdopodobnie lepiej, niż z Finlandii, mimo że jestem tam kapitanem reprezentacji (śmiech). W turnieju zobaczymy kilku obiecujących Polaków, którzy już reprezentują odpowiednią jakość. Mówimy tu na przykład o Hubercie Hurkaczu czy Kamilu Majchrzaku.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Co z zagranicznymi talentami, które obejrzymy na Golęcinie? Na kogo zwrócić szczególną uwagę w najbliższych dniach?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Casper Ruud, rozstawiony w Poznaniu z „jedynką”, to kapitalny młody zawodnik. Bardzo mi się podoba, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak będzie wyglądał na korcie. Wiem, że jego ojciec tu kiedyś zwyciężał, może będzie kontynuował tę małą tradycję. Byłoby niewiarygodną sprawą, gdyby tu triumfował.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Casper obecnie zajmuje to samo miejsce w rankingu ATP, które zajmował jego ojciec, Christian w dniu wygranego finału w Poznaniu. Jest to dokładnie 109. pozycja.[/quote]

[quote arrow=”yes”]O rany, w takim razie Casper nie ma wyjścia: musi tu pokonać każdego (śmiech). Niebywała historia. Norweg jest aktualnie bodajże numerem dwa lub trzy w swojej kategorii , to nie jest byle jaka sprawa. Kapitalnie zadebiutował w challengerze w Sevilli. Poza tym dobrze grał także w turniejach z cyklu ATP, w Ameryce Południowej w pierwszej połowie tego roku.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Pamiętasz swój pierwszy występ w Poznaniu, jeszcze w roli zawodnika? To był rok 1996, zgadza się?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Tak jest, to miejsce do końca życia będzie pozostawało w moim sercu. Tamtego lata poznałem tutaj miłość mojego życia, obecnie żonę i matkę moich dzieci. Mieszkam tu od 20 lat, aczkolwiek przyjeżdżając tu pierwszy raz, nigdy bym nie podejrzewał, że tak to się potoczy. Kto mógł wiedzieć, że tyle dobrego mnie tu spotka. W roku 1998 dotarłem tu aż do półfinału, więc wspomnienia sportowe również mam stąd bardzo pozytywne. Przede wszystkim jednak pamiętam do dziś o tym, że dzięki temu miejscu spotkałem osobę, która jest dla mnie najważniejsza w życiu.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Kochasz to miasto, traktujesz już jak swój dom?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Oczywiście, zawsze mam tutaj co robić, zarówno wieczorami, jak i w ciągu dnia. Moich dwóch synów chodzi tutaj do szkoły. Mieszkają tu piękne dziewczyny, wszyscy przyjeżdżający tu z zagranicy tenisiści to podkreślają (śmiech). Ogólnie czuję się tu świetnie, nie zamieniłbym tego miejsca na żadne inne. Jestem pewien, że zawodnicy, którzy są tu pierwszy raz, mają pewność, że kiedyś tu wrócą.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Można powiedzieć, że osiadłeś tu wraz z miłością swojego życia i synami na stałe?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Kupiłem dom w Suchym Lesie. O tym mieście myślę w kategoriach długiej perspektywy, być może całego życia. Niczego mi nie brakuje i jestem tu bardzo szczęśliwy.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Słyszałem, że twoja rodzina mówi perfekcyjnie po polsku. Jak jest z twoją znajomością tego języka?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Trudne pytania zadajesz. Powiem szczerze, moja znajomość polskiego nie stoi na najwyższym poziomie. Trochę rozumiem, pewnie nawet i większość, ale mam jeden podstawowy problem z nauką tego języka. Kiedy nie rozumiem jednego słowa, całe zdanie automatycznie może zmienić znaczenie i przez to irytuję się, że wielu rzeczy nie rozumiem w stu procentach. Oczywiście, robiłem kursy polskiego, zacząłem od trwającej 10 tygodni intensywnej nauki, jednak niewiele z niej wyniosłem. Cokolwiek uczyłem się jednego dnia, następnego już zapominałem. Zupełnie jakby ktoś codziennie opróżniał mi głowę ze znajomości polskiego (śmiech). Oczywiście to szkoda, że nie nauczyłem się go w pełni, to zawsze miłe mówić dobrze w języku kraju, w którym mieszkasz.[/quote]

[quote arrow=”yes” bcolor=”#1cade2″]Co czeka cię w najbliższych tygodniach, po zakończeniu poznańskiego challengera?[/quote]

[quote arrow=”yes”]Ostatnimi czasy dopracowuję szczegóły dwóch potencjalnych projektów. Nie mogę zdradzić na razie szczegółów. Dlatego po Wimbledonie trochę musiałeś na mnie poczekać z rozmową (śmiech). Dużo rozmów, jedno przedsięwzięcie jest uzależnione od drugiego, zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni.[/quote]

Rozmawiał Adrian Gałuszka