Niestety, żaden z sześciu zawodników, którzy są na liście zgłoszeń do poznańskiego challengera, nie przebrnął drugiej rundy Roland Garros 2018. Najlepiej zaprezentował się Hubert Hurkacz, który „urwał” seta Chorwatowi Marinowi Ciliciowi.
W drugiej rundzie paryskiej imprezy wielkoszlemowej znaleźli się Hurkacz, Guido Andreozzi, Corentin Moutet, Casper Ruud, Marco Trungelliti oraz Martin Klizan. Wszyscy mają zawitać do Poznania, żeby wziąć udział w Poznań Open. Niestety, żaden z nich nie awansował do trzeciej rundy French Open.
W środę swoje pojedynki rozegrali Argetyńczyk Guido Andreozzi (przegrał z Hiszpanem Fernando Verdasco 3:6, 2:6, 2:6), Francuz Corentin Moutet (musiał uznać wyższość Belga Davida Goffina 5:7, 0:6, 1:6), Argentyńczyk Marco Trungelliti (uległ Włochowi Marco Cecchinato 1:6, 6:7 (1), 1:6) oraz Słowak Martin Klizan (nie dał rady Francuzowi Gaelowi Monfilsowi 2:6, 4:6, 4:6).
W czwartek natomiast na kort wyszli Hurkacz oraz Casper Ruud. Polak zagrał na korcie centralnym z Chorwatem Marinem Ciliciem i pokazał się z bardzo dobrej strony. Zdołał „urwać” Chorwatowi seta! Ostatecznie jednak to rozstawiony z „trójką” rywal triumfował 6:2, 6:2, 6:7 (3), 7:5. Ruud natomiast zmierzył się z Hiszpanem Albertem Ramosem-Vinolasem. Norweg przegrał 4:6, 2:6, 4:6.
Do zobaczenia w Poznaniu!
Dominika Opala