Miejmy nadzieję, że trzynastka okaże się szczęśliwa – uśmiecha się dyrektor Poznań Open Krzysztof Jordan. Od 9 do 17 lipca na kortach Parku Tenisowego Olimpia po raz trzynasty rozegrany zostanie tenisowy Challenger ATP.
W czwartkowe południe w poznańskim hotelu IBB Andersia odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca turniej. W spotkaniu z mediami udział wzięli dyrektor turnieju Krzysztof Jordan, menedżer klubu Park Tenisowy Olimpia Ewelina Sterczewska, prezes Polskiego Związku Tenisowego Jacek Muzolf, dyrektor wydziału sportu Urzędu Miasta Poznania Ewa Bąk oraz reprezentujący Urząd Marszałkowski Mariusz Kubiak. Przedstawiona została lista zawodników, którzy zagrają w tegorocznej imprezie, poinformowano komu przyznano „dzikie karty”, a także zaprezentowano, jakie imprezy będą towarzyszyły największemu tenisowemu wydarzeniu w stolicy Wielkopolski.
Poziom i tak będzie wysoki
Turniej organizowany był od 1992 roku. Na początku XXI wieku nastąpiła przerwa i po reaktywacji tenisiści rywalizują nieprzerwanie od 2004 roku. Teraz spotkają się po raz 13. – Miejmy nadzieję, że trzynastka okaże się szczęśliwa – mówił z uśmiechem dyrektor Jordan.
Poznański challenger odbędzie się w dniach 9-17 lipca. Nie jest to dla organizatorów łatwy czas.
[quote arrow=”yes”]Wszyscy żyjemy piłkarskim Euro i kibicujemy naszej drużynie, dlatego ciężko nam w ogóle rywalizować z tym wydarzeniem – stwierdził szef turnieju. Jednak trzeba zaznaczyć, że finał Mistrzostw Europy rozegrany zostanie 10 lipca, więc w drugim dniu eliminacji[/quote]
Większym problemem jest natomiast nagromadzenie imprez tenisowych. O tydzień jest przesunięty Wimbledon, do tego w kalendarzu pojawiły się w tym roku igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. To wszystko sprawia, że kalendarz ATP jest mocno napięty i po raz pierwszy na korty Parku Tenisowego Olimpia nie przyjedzie żaden zawodnik z pierwszej setki rankingu ATP. Jednak dyrektor Jordan podkreślił, że turniej i tak będzie stał na wysokim poziomie.
Wśród rozstawionych pojawią się takie nazwiska, jak: Radu Albot, Tobias Kamke, Aleksandr Niedowiesow, Pedja Krstin, Pere Riba, Jordi Samper-Montana, Kimmer Coppejans oraz Antal Van Der Duim. Są to zarówno zawodnicy, którzy grali już w Poznaniu, jak Albot (zeszłoroczny finalista) czy Krstin, ale także debiutanci, jak Samper-Montana czy Van Der Duim.
Polacy z „dzikimi kartami”
Wspominając o obsadzie nie można zapomnieć o Polakach. Niestety żaden z naszych reprezentantów nie dostał się do głównej drabinki z rankingu. Jednak trzem młodym Polakom organizatorzy postanowili przyznać dzikie karty do turnieju głównego. Są to Kamil Majchrzak, Michał Dembek oraz Hubert Hurkacz.
[quote arrow=”yes”]To, że mamy nieco słabszą rankingową listę oznacza jednocześnie duże szanse dla Polaków – przyznał Jordan, jednocześnie wyrażając zadowolenie, że Poznań kolejny raz będzie gościł nadzieje polskiego tenisa.[/quote]
Udział polskich zawodników komentował również prezes PZT Jacek Muzolf: – Cieszę się z tego, że ten turniej się odbywa. Dzikie karty poszły do zawodników, którzy są zapleczem naszej reprezentacji w Pucharze Davisa. Zdecydowanie Hurkacz i Majchrzak to zawodnicy, na których liczymy. W przyszłości to oni mają bronić honoru polskiego tenisa. Dodajmy, że w eliminacjach ze specjalnymi przepustkami zagrają najzdolniejsi polscy juniorzy: Kacper Żuk oraz Piotr Matuszewski.
Imprezy towarzyszące
[quote arrow=”yes”]Myślę, że ta impreza, która jest od wielu lat mocno wpisana w kalendarz sportowy Poznania pokazuje, że takie wydarzenia powinniśmy wspierać i organizować. To wielka atrakcja dla poznańskich koneserów tenisa – mówiła Ewa Bąk z Urzędu Miasta Poznania.[/quote]
Mariusz Kubiak z Urzędu Marszałkowskiego wyraził natomiast zdanie, że ten turniej jest niezwykle ważny dla polskich tenisistów, którzy mogą rywalizować u siebie w kraju na wysokim poziomie.
[quote arrow=”yes”]Impreza ma wszystko, co powinna mieć: tradycję, patronat miasta, a także mniejszych sponsorów, którzy mocno angażują się we wspieranie poznańskiego challengera. Ważni są polscy zawodnicy i w takich turniejach mają oni szansę na sukces. Nie wstydźmy się naszego turnieju, gdyż jest on dla wielu szansą na przebicie się – podsumował.[/quote]
Czas turnieju to nie tylko rywalizacja mężczyzn o punkty ATP. W tym roku na kortach Parku Tenisowego Olimpia odbędzie się także inauguracja programu „Miss hits” oraz rozgrywany od lat turniej dziecięcy Algida Cup.
[quote arrow=”yes”]W naszym klubie duży nacisk kładziemy na rozwój dzieci. Wierzymy, że nasze małe pociechy będą rywalizować w przyszłości w Poznań Open, a nawet w turniejach wyższej rangi. Z tego powodu tegorocznej edycji poznańskiego challengera towarzyszył będzie program „Miss hits” stworzony przez mamę Andy’ego Murray, Judy – opowiadała menedżer Parku Tenisowego Olimpia, Ewelina Sterczewska. Program skierowany jest do dziewcząt, gdyż kobiet jest mniej w tenisie i dzięki takim inicjatywom ta różnica ma się zmniejszyć.[/quote]
W 2016 roku nie zabraknie także Algida Cup, który jest turniejem towarzyszącym poznańskiemu challengerowi od wielu lat. Zawody będą rozgrywane we wszystkich kategoriach Tenis 10 oraz w grupie do lat 12 chłopców i dziewcząt. Początkowe mecze odbędą się na kortach w Sobocie, natomiast od półfinałów już na Golęcinie. – „Wisienką na korcie” będzie rozegranie meczów finałowych w kategorii skrzatów tuż po zakończeniu finału Poznań Open, czyli w niedzielę po południu – dodała Ewelina Sterczewska.
Park Tenisowy Olimpia cały czas się rozwija i dokonywane są wszelkie starania, żeby z roku na rok turniej był coraz lepszy.
[quote arrow=”yes”]Mamy nadzieję, że ten obiekt będzie piękniał i za kilka lat stanie się najpiękniejszym w Polsce, a może nawet i w Europie – podsumował na koniec Krzysztof Jordan.[/quote]