Pavlasek lubi tutaj wracać

0
1010
Adam Pavlasek (CZE) vs Jonathan Mridha (SWE) - Poznań Open 2017 - 17.07.2017 r.

Turniejowy numer trzy, Adam Pavlasek jako pierwszy awansował do drugiej rundy turnieju głównego Poznań Open 2017. W poniedziałek po południu Czech pokonał Szweda Jonathana Mridhę 7:5, 6:2. Choć w drugiej partii gra układała się całkowicie pod jego dyktando, to w pierwszej wcale nie było mu tak łatwo z kwalifikantem.

Spotkanie zaczęło się od podania Szweda, który wygrał je do 30. Później swój serwis łatwo obronił Czech. Między zawodnikami nie było widać tak dużej różnicy, jaka dzieli ich w rankingu ATP. Mridha zajmuje 452. miejsce, o trzysta niżej niż Czech. Zarówno jeden, jak i drugi inicjowali długie wymiany oraz ciekawe zakończenia akcji, które nagradzali brawami zgromadzeni na trybunach kibice. Do kluczowej, jak się wydawało sytuacji, doszło w piątym gemie, kiedy Pavlasek przełamał podanie rywala.

Kwalifikant szybko odrobił jednak straty, bo kolejnego gema serwisowego Czecha to właśnie on zapisał na swoje konto. Gra stawała się coraz bardziej zacięta, a Pavlasek był coraz mocniej zdenerwowany nieudanymi akcjami, które przytrafiały mu się co jakiś czas. W dziewiątym gemie jednak opanował emocje, odebrał podanie przeciwnikowi, którego dopadł wyraźny kryzys. To nie koniec jazdy na rollercoasterze. Bo kiedy wydawało się, że wynik seta jest już ustalony, to Pavlasek także zaczął psuć swoje zagrania i przegrał podanie. Ostatecznie jednak po 55 minutach 7:5 wygrał Czech.

Drugi zaczął się od przełamania. Potem akcja toczyła się podanie po podaniu. W siódmym gemie tej partii Czech znowu podwyższył wynik, wtedy na tablicy pojawił się wynik 5:2 na jego korzyść. Mecz po godzinie i dwudziestu ośmiu minutach zakończył as serwisowy „trójki” Poznań Open 2017.

To nie jest pierwsza wizyta czeskiego tenisisty na naszych kortach. Był uczestnikiem turnieju m.in. dwa lata temu. Zapytany, dlaczego powrócił na poznański challenger powiedział: – Zagrałem już dwukrotnie w półfinale tego turnieju, więc jak widać dobrze czuję się na tych kortach i mam z tym turniejem dobre wspomnienia. Zdecydowałem się wrócić do Poznania bo znam tutejsze korty, otoczenie i wszystko inne, więc jestem szczęśliwy że tutaj jestem ponownie.

Kolejny mecz Pavlasek zagra ze zwycięzcą meczu pomiędzy Szwedem Pedją Krstinem a Andrzej Kapasiem. Zawodnik z Polski dostał się do turnieju dzięki „dzikiej karcie”.

Magdalena Dubert