Niemal podczas każdej edycji challengera Poznań Open kibice, którzy pojawiają się w Parku Tenisowym Olimpia, mogą dostrzec zmieniającą się infrastrukturę wokół kortu centralnego. Nie inaczej będzie również w tym roku. – Byłem na wielu turniejach i mogę powiedzieć, że nasze są najpiękniejsze w tej części Europy – nie ma wątpliwości dyrektor Krzysztof Jordan.
Cały miejski kompleks sportowy znajdujący się na Golęcinie to bez wątpienia perełka w skali krajowej. Korty tenisowe, stadion lekkoatletyczny, na którym niedawno odbyły się mistrzostwa Polski, obiekt żużlowy, a także boiska piłkarskie ze sztuczną oraz naturalną nawierzchnią – to wszystko zaledwie kilka minut od centrum miasta. Na dodatek, w niezwykle urokliwym miejscu – w lasku golęcińskim, więc każdy obiekt znajduje się w otoczeniu zieleni i sąsiaduje z jeziorem Rusałka. To dla wielu poznaniaków miejsce do wypoczynku i rekreacji.
– Byłem na wielu turniejach w Europie i na świecie. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tak pięknie usytuowanego i otoczonego kortu centralnego, jak u nas, nie ma nigdzie. Nasze korty są najpiękniejsze w tej części Europy – mówi dyrektor Poznań Open Krzysztof Jordan. Trzy lata temu, kiedy challenger wygrywał Hubert Hurkacz, po raz pierwszy wykorzystywany był nowy, piękny budynek klubowy, znajdujący się za jedną z linii końcowych kortu centralnego. W komfortowych warunkach mogli stamtąd podziwiać zmagania goście specjalni imprezy. – Mamy w planach, by po drugiej stronie kortu centralnego, czyli tam, gdzie od 15 lat budujemy trybunę z rusztowań, też stanął mały budynek, który ostatecznie zamknie ten nasz kort – snuł plany dyrektor w trakcie edycji 2019. I dziś można powiedzieć, że kiedy kibice od 26 lipca pojawią się na kortach, to będą mogli podziwiać budynek znajdujący się za drugą z linii końcowych. Tam docelowo będzie zaplecze medyczne oraz fizjoterapeutyczne.
To kolejny krok w kierunku poprawy infrastruktury wokół kortu centralnego. Plany są tutaj bogate. – Mam nadzieję, że to pozwoli nam myśleć w przyszłości o jeszcze większych turniejach, może również o meczach w ramach Pucharu Davisa czy Federacji – mówi dyrektor Jordan. – Udało nam się razem z miastem Poznań zbudować także zaplecze gastronomiczne, bardzo estetyczny budynek. Będzie on służył wszystkim na naszym terenie. Krok po kroku, rok po roku, pięciolatka po pięciolatce robimy wszystko, by nasz obiekt stawał się coraz piękniejszy – podsumowuje.
Maciej Henszel