W odmiennych nastrojach mogli obejrzeć wyniki losowania tegorocznego turnieju tenisowego Poznań Open na poznańskim Golęcinie reprezentanci Polski Daniel Michalski oraz Aleksander Orlikowski. Pierwszego z nich czeka nie lada wyzwanie, gdyż w swoim spotkaniu zmierzy się z  turniejową „dwójką”, Holendrem Botikiem van de Zandschulpem.

Michalski będzie miał świetną okazję do pomszczenia swojego bardziej utytułowanego rodaka, gdyż to właśnie Holender w czerwcu już w pierwszej rundzie Rolanda Garrosa pokrzyżował plany Huberta Hurkacza podboju paryskich kortów. Także na Wimbledonie udało mu się dotrzeć do drugiej fazy zmagań, gdzie lepszy okazał się późniejszy finalista – Matteo Berettini, co świadczy o tym, że Van de Zandschulp znajduje się w ostatnich tygodniach w niezłej dyspozycji.

W teorii dużo łatwiejsza przeprawa czeka niespełna 18-letniego i bardzo utalentowanego Aleksandra Orlikowskiego, który uniknął najwyżej rozstawionych zawodników – jego los skojarzył z kolei z Francuzem Manuelem Guinardem, który jest klasyfikowany w trzeciej setce rankingu ATP. W przypadku ewentualnej wiktorii czekać może na kolejnym etapie rywalizacji perspektywicznego tenisisty MKT Łódź duże większe wyzwanie, gdyż wygrany tego spotkania może zmierzyć się ze zwycięzcą spotkania rozstawionego z numerem trzecim Szwajcara Henriego Laaksonena z Argentyńczykiem Nicolasem Kickerem.

Z „jedynką” do Poznań Open przystępuje Hiszpan Bernabe Zapata Miralles, który mimo dobrego rozstawienia natrafił jednak na tym etapie na dość wymagającego rywala, którym będzie Belg Kimmer Coppejans. Jest to zwycięzca French Open dla chłopców z 2012 roku, co pozwala liczyć na duże emocje i wiele ciekawych zagrań w tym meczu. Do innych ciekawych spotkań zaliczyć trzeba również mecz prezentującego aktualnie bardzo dobrą dyspozycję w trakcie turnieju ATP 250 w Gstaad Francuza Hugo Gastona z występującym z „dziką kartą” w poznańskim turnieju Szwedem Leo Borgiem.

Wojciech Dolata