Hubert Hurkacz znów zwycięski! Tym razem Polak rozprawił się w dwóch setach z Danielem Altmaierem 7:6 (7-5), 6:0 i zameldował się w trzeciej rundzie Poznań Open 2019. Co 44. rakieta globu powiedziała zaraz po zejściu z kortu?

O ciężkim wejściu w mecz: – Pierwszy set był ciężki. Altmaier w pewnym momencie miał przewagę 4:2, przełamał mnie. Wydaje mi się, że wytrąciło go z równowagi to, że potrafiłem mimo wszystko wygrać tego seta. Mój dzisiejszy przeciwnik umie dobrze grać, ale myślę, że w drugim secie zabrakło mu psychicznej wytrzymałości. Nie było mi łatwo wejść w ten mecz. Nie zawsze jest jednak tak, że wszystko od początku się układa. Dla mnie ważne jest to, że wyszedłem z tego zwycięsko i odnalazłem swój rytm w trakcie meczu.

O kibicach zgromadzonych w Parku Tenisowym Olimpia: – Bardzo się cieszę, że mogę znowu zagrać w Poznaniu. To dla mnie bardzo ważne wydarzenie. Tym bardziej, że znów zwyciężyłem i będę miał okazję rozegrać tutaj kolejny mecz. To bardzo przyjemne, bo występy przed taką publicznością, która mnie tak mocno wspiera, niestety są rzadkie.

O Enrique Lopezie-Perezie, rywalu w trzeciej rundzie Poznań Open: Trener poszedł popatrzeć na jego kilka ostatnich gemów (mecz Lopeza-Pereza z Tallonem Griekspoorem odbywał się równolegle na korcie nr 1 – przyp. red.). Na pewno przeanalizujemy grę tego rywala. Czekam na kolejny mecz w czwartek i myślami nie wychodzę dalej. Skupię się właśnie na tym spotkaniu, bo teraz to ono jest najważniejsze.

O kontrowersji, w której Daniel Altmaier domagał się punktu po zagraniu Hurkacza, który jego zdaniem nie trafił w kort: – Szwedzki sędzia powiedział, że był aut, więc był aut.

Notował Tomasz Pietrzyk