Hubert Hurkacz pożegnał się z Paryżem. Nie możemy się na niego doczekać w Poznaniu!

0
787
Andre Ghem (BRA) vs Hubert Hurkacz (POL) - Poznań Open 2015 - 14.07.2015 r.

Na drugiej rundzie zmagania w turnieju Rolanda Garrosa zakończył Hubert Hurkacz. Polski tenisista przegrał z rozstawionym z numerem trzecim Chorwatem Marinem Ciliciem 2:6, 2:6, 7:6 (3), 5:7. 21-latek może być dumny ze swojego występów w Paryżu, zwłaszcza że był to jego wielkoszlemowy debiut. W przyszłym tygodniu Huberta będzie można oglądać podczas Poznań Open!


Dla zawodnika z Wrocławia konfrontacja z Ciliciem była piątym spotkaniem w tegorocznym Rolandzie Garrosie. Mierzący 196 centymetrów tenisista najpierw przeszedł eliminacje, wygrywając trzy pojedynki, a potem w pierwszej rundzie turnieju głównego ograł w czterech setach dużo zdecydowanie wyżej notowanego Amerykanina Tennysa Sandgrena.

W starciu z trzecim tenisistą świata Hurkacz nie miał nic do stracenia, za to mógł wiele zyskać. Spotkał go spory prestiż, gdyż mecz został rozegrany na korcie centralnym, a spotkanie z tak utytułowanym i doświadczonym rywalem było z pewnością cenną nauką na przyszłość. Do tej pory wrocławianin nie miał okazji skonfrontować swoich umiejętności z zawodnikiem ze ścisłej światowej czołówki.

Rutynę Chorwata od początku było widać na korcie, gdy w najważniejszych momentach zdobywał kluczowe dla przebiegu spotkania punkty. W pierwszych dwóch setach Cilić pozwolił Hurkaczowi zdobyć tylko po dwa gemy, zaś najbardziej zacięty przebieg miała trzecia odsłona spotkania. W niej Polakowi udało się po raz pierwszy przełamać rywala i wyjść na prowadzenie 3:2. Zwycięzca US Open z 2014 roku wiedział jednak, że nie może pozwolić na rozpędzenie się przeciwnikowi i momentalnie wygrał gema przy podaniu 21-latka. Ambitny Hurkacz nie poddawał się i próbował zaskakiwać rywala swoim serwisem, co kilkakrotnie mu się udało. Wrocławianin obronił jedną piłkę meczową i doprowadził ostatecznie do tie-breaka, w którym okazał się lepszy. Wyszedł ze sporych opresji i zaskoczył faworyzowanego przeciwnika.

Udane rozstrzygnięcie uskrzydliło reprezentanta Polski, który w czwartym secie długo nie pozwolił się przełamać rywalowi. Popisem Hurkacza był dziewiąty gem, gdy przegrywając 0-30 był w stanie zaserwować trzy asy z rzędu. Kluczowy moment nastąpił jednak kilka minut później, gdy Cilić przełamał podanie Hurkacza, obejmując prowadzenie 6:5. Nadarzającej się okazji do zakończenia meczu 29-latek już nie zmarnował i przy swoim serwisie zwyciężył, choć polski zawodnik pokazał się z bardzo dobrej strony i zmusił przeciwnika do sporego wysiłku. Mimo porażki finalista juniorskiego Australian Open w deblu awansuje niebawem o wiele miejsc w rankingu ATP, na najwyższe miejsce w dotychczasowej karierze.

Gratulujemy Hubertowi świetnej gry w stolicy Francji i już nie możemy doczekać się jego przyjazdu do Poznania, gdzie weźmie udział w Poznań Open 2018. Czeka go wystep przed własną publicznością. Oczekiwania wobec niego wzrosły, ale możemy być pewni, że Polak, który znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, nie zawiedzie i da z siebie na korcie wszystko.

Wojciech Dolata