Francuska niespodzianka

0
971

Kolejny rozstawiony zawodnik poza Poznań Open. Jonathan Eysseric pokonał Jana Satrala 7:5, 6:1 i awansował do ćwierćfinału. Czeka na rywala – będzie nim Jerzy Janowicz albo Goncalo Oliveira.

Jan Satral to turniejowa „piątka”, więc był faworytem w spotkaniu rozgrywanym w czwartek przed południem na korcie numer 1. Zawodników dzieli w rankingu 100 miejsc, jednak na korcie różnica nie była widoczna. – To był dobry mecz. On go zaczął lepiej, przełamał mnie, ale szybko wróciłem do gry. Pierwszy set był dosyć „ciasny”, ale zagrałem najlepszy mecz w tym roku i jestem szczęśliwy, że jestem w ćwierćfinale – mówił zadowolony Francuz.

Rzeczywiście, pierwszy set był niezwykle wyrównany, wymiany trwały długo i obfitowały w wiele ofensywnych zagrań. Jednak w końcówce to Francuz wykazał się lepszą odpornością psychiczną, Czech natomiast narzekał na kort i dyskutował ze sobą. – Zarówno on, jak i ja byliśmy nerwowi podczas meczu. Było tak dlatego, że gemy były bardzo zacięte i wyrównane – stwierdził 27-letni Eysseric.

Druga partia to już koncert gry Francuza. Pewnie wygrywał wymiany, jednak kluczem do ostatecznego zwycięstwa był solidny serwis. – Świetnie dziś serwowałem, cała gra szła mi dobrze. Utrzymałem dużo razy moje podanie, więc pozytywnie wszystko się dla mnie skończyło – podsumował swoją dyspozycję leworęczny tenisista.

W ćwierćfinale Eysseric zmierzy się w piątek z Jerzym Janowiczem albo Goncalo Oliveirą. Francuz spodziewa się, że to będzie Polak. – Jerzy jest w dobrej formie teraz, więc jeśli wygra dzisiejsze spotkanie, to jutro nasz mecz będzie niezwykle ciekawy – ocenił sprawca dzisiejszej niespodzianki.

Dominika Opala