Już na pierwszej rundzie zakończyła się tegoroczna przygoda z turniejem singlistów dla Guido Andreozziego. Rozstawiony z numerem ósmym finalista zmagań sprzed czterech lat musiał uznać wyższość Aleksandara Vukicia, przegrywając 1:6, 4:6.

Niezwykle ciekawie zapowiadało się jedyne poniedziałkowe starcie w pierwszej rundzie turnieju gry pojedynczej na korcie numer jeden, gdzie zmierzyli się ze sobą rozstawiony z „ósemką” Argentyńczyk Guido Andreozzi oraz Australijczyk Aleksandar Vukic. Tenisista z Buenos Aires to finalista zmagań na kortach Parku Tenisowego Olimpia sprzed czterech lat, a w ogóle w poznańskiej imprezie bierze udział już po raz czwarty. Z kolei dla posiadającego chorwackie korzenie Vukicia był to debiut w głównej drabince turnieju w Poznaniu, wcześniej bowiem grał tutaj jedynie w kwalifikacjach w 2018 roku. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż obu zawodników dzielą jedynie 23 pozycje w rankingu ATP, kibice mogli jednak oczekiwać wyrównanego spotkania.

Mecz lepiej rozpoczął się dla tenisisty z Sydney, który w pierwszym secie wygrał aż trzy z czterech gemów przy serwisie swojego rywala, samemu nie oddając ani jednego. Vukic spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń na korcie, zwłaszcza przy długich wymianach prezentując się dużo pewniej od swojego rywala. Andreozzi miał problemy z wejściem we właściwy rytm gry i popełniał sporo niewymuszonych błędów. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się pewną wygraną Australijczyka 6:1.

Drugą partię mocnym akcentem rozpoczął Andreozzi, który już w pierwszym gemie był blisko wywalczenia przełamania. Ostatecznie jednak po długiej grze na przewagi Vukiciowi udało się obronić. Cztery gemy później finalista turnieju z 2017 roku dopiął swego i przełamał podanie rywala, jednak Australijczyk chwilę później odwdzięczył mu się tym samym. Drugi set miał znacznie bardziej wyrównany przebieg, kibice mogli obserwować sporo długich wymian, a gra często toczyła się na przewagi. Ostatecznie jednak w decydującym momencie górą był Vukic, który w ostatnim gemie wywalczył przełamanie i wygrał drugą partię 6:4, wygrywając cały mecz w dwóch setach i awansując do drugiej rundy.

Tam na Australijczyka chorwackiego pochodzenia czekać będzie mecz ze zwycięzcą czesko-francuskiego starcia pomiędzy Jirim Lechecką i Tristanem Lamasine. Z kolei Andreozzi będzie mógł teraz w pełni skupić się na zmaganiach w turnieju deblowym, gdzie jego partnerem będzie Peruwiańczyk Sergio Galdos, a ich rywalem w pierwszej rundzie zmagań będzie… ponownie Vukic, tym razem w parze z reprezentantem Polski Karolem Drzewieckim.

Adam Adamczak