
Tomasz Bednarek i Goncalo Oliveira pewnie wygrali spotkanie drugiej rundy z duetem Victor Vlad Cornea oraz Karol Drzewiecki 6:2, 6:4. Polak i Portugalczyk celują w finał i są na dobrej drodze, żeby to osiągnąć.
Para Tomasz Bednarek-Goncalo Oliveira jest rozstawiona w turnieju deblowym z numerem 4. Z pewnością Polak ma chrapkę na ponowne wygranie poznańskiego challengera. W 2006 roku triumfował tutaj w parze z Michałem Przysiężnym. Victor Vlad Cornea i Karol Drzewiecki dostali natomiast „dziką kartę”. Już w pierwszej rundzie sprawili małą niespodziankę, eliminując Guilherme Clezara i Michaela Linzera, czyli bardziej doświadczonych tenisistów.
Pierwszy set środowego meczu to zdecydowana dominacja Polaka i Portugalczyka. Dobrze przy siatce grał Oliveira, którego z trybun wspierał jego ojciec, a zarazem trener. Kluczem do wygrania były mocne serwisy. – Zaczęliśmy bardzo agresywnie. Wygrywaliśmy gładko swoje pierwsze serwisy, a nasi przeciwnicy mieli problemy z returnem – opowiadał po spotkaniu Bednarek.
W drugiej partii Cornea i Drzewiecki wzięli się do roboty i szybko przełamali swoich rywali. Przy prowadzeniu 3:1 nieco się rozluźnili, popełnili dwa niewymuszone błędy i zrobił się remis. Decydujący był gem numer dziewięć i serwisy Rumuna, z którego serwisami doskonale radził sobie Goncalo Oliveira. – Mój partner zagrał w końcówce super – chwalił Bednarek swojego kompana.
Bednarek i Oliveira, po wyeliminowaniu deblowej „jedynki”, czyli Mateusza Kowalczyka i Andreas Miesa są w swojej części drabinki jedyną rozstawioną parą. Wydaje się, że droga do finału stoi przed nimi otworem.
Maciej Brzeziński