
Piotr Matuszewski i Kacper Żuk pożegnali się z turniejem deblowym Poznań Open 2016. Natomiast Tomasz Bednarek grający w parze z Białorusinem Siergiejem Betowem swój mecz zakończy we wtorek.
W poniedziałek wieczorem odbył się pierwszy w historii poznańskiego challengera mecz przy sztucznym oświetleniu. Naprzeciwko duetu polsko-białoruskiego stanęli Serbowie Pedja Krstin i Nikola Molijević, którzy po zaciętej walce wygrali pierwszego seta 6:4.
Niestety pogoda uniemożliwiła rozegranie drugiej partii. Spadł deszcz, który za pierwszym razem przerwał grę na blisko kwadrans. Po wznowieniu Bednarek ze swoim partnerem przegrywali już 0:3 oraz 1:4. Częściowo odrobili straty, doprowadzili do stanu 3:4 i wtedy nastąpiło… oberwanie chmury. Przez korty przetoczyła się nawałnica. Ulewnemu deszczowi towarzyszyła burza i supervisor Carl Baldwin zdecydował, że spotkanie zostanie dokończone we wtorek. Tenisiści przegrali z pogodą i ponownie na kort wyjdą około godziny 17.30. Gra będzie kontynuowana już na korcie numer 1.
Wcześniej z drabinki debla wypadli polscy juniorzy. Matuszewski i Żuk przegrali z Kazachem Aleksandrem Niedowiesowem i Francuzem Alexandrem Sidorenko 5:7 i 1:6. Mecz długo, do stanu 5:5, był wyrównany. Potem jednak rywale dołożyli dwa gemy i zapisali na swoje konto seta. W drugiej partii Kazach i Francuz odskoczyli na 5:0 i stało się jasne, że mecz jest rozstrzygnięty.
Artur Rzegoczan