Czas na drugą rundę Poznań Open. Kibice zobaczą jedenaście meczów, a w roli głównej wystąpi Hubert Hurkacz, który jako jedyny Polak pozostał na placu boju w turnieju głównym. W meczu dnia zmierzy się z nieobliczanym Włochem, Matteo Donatim.
21-letni Polak to jedna z największych gwiazd turnieju. Przyjechał on do stolicy Wielkopolski, aby zgarnąć pełną pulę. Po wygranej bitwie z Guido Andreozzim (6:1, 7:5) teraz na jego drodze staje 23-letni Włoch, który w środę ograł Michała Dembka (7:6, 6:3). Wielka szkoda, bo gdyby wynik byłby inny, to w drugiej rundzie mielibyśmy bratobójczy pojedynek. Na trybunach z pewnością ujrzymy komplet publiczności, która będzie wspierać Hurkacza. Polsko-włoskie starcie zobaczymy na korcie centralnym nie przed godziną 18.
Bardzo ciekawie zapowiada się również mecz turniejowej „jedynki”. Taro Daniel „skrzyżuje” rakiety z Mathiasem Bourgue. Kwalifikant w pierwszej rundzie bez problemu uporał się z Tomisławem Brkicem (6:1, 6:4). Japończyk tym razem zapozna się z kortem numer jeden. Ten plac gry doskonale poznał w środę Aleksiej Watutin. Zeszłoroczny zwycięzca w pierwszej rundzie odprawił z kwitkiem Kenny’ego de Scheppera 6:2, 6:4. Tym razem spotka się z rewelacją eliminacji i pogromcą Kamila Majchrzaka – Niemcem Jeremym Jahnem.
Warto zwracać baczną uwagę na zawodników, którzy przeszli eliminacje poznańskiego challengera. Cała czwórka przebrnęła także pierwszą rundę turnieju głównego i śmiało można ich stawiać w gronie „czarnych koni” tegorocznych zmagań. Mowa tutaj nie tylko o Jahnie, ale też o Bourgue, Antoine Escoffierze i Adrei Arnaboldim.
Maciej Brzeziński
Polish
Czech
English
French
German
Italian
Portuguese
Russian
Spanish
