Jerzy Janowicz, największa gwiazda tegorocznej edycji Poznań Open, awansował właśnie do trzeciej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu.
Na korcie numer trzy londyńskiego All England Clubu w środowe popołudnie odbyło się ciekawe spotkanie pomiędzy Janowiczem a Lucasem Pouille. Zwyciężył ostatecznie po czterosetowej walce Polak, dla którego było to setne zwycięstwo w karierze w głównym cyklu ATP. Jest wielka szansa, że dzięki temu wróci do czołowej setki światowego rankingu.
W drugiej rundzie Wimbledonu zmierzyli się zawodnicy, którzy w przeszłości mieli okazję zapoznać się z kortami Parku Tenisowego Olimpia. Pouille to półfinalista z 2015 roku, a łodzianin to zwycięzca z 2012 r. „Jerzyk” będzie też za nieco ponad tydzien największą gwiazdą poznańskiego challengera. W Londynie najpierw bez większych problemów pokonał Kanadyjczyka Denisa Shapovalowa. W kolejnym etapie poprzeczka powędrowała o wiele wyżej, bo naprzeciwko stanął 16. obecnie zawodnik na świecie.
Pierwsza partia środowego pojedynku była niesamowicie wyrównana. Obaj tenisiści skrupulatnie pilnowali swojego serwisu i doszło do tie-breaka. Próbę nerwów lepiej wytrzymał Polak, ostatecznie zwyciężając 7-4. Janowicz włożył wiele zdrowia w tę rozgrywkę. Przy jednym zagraniu poślizgnął się i z niepokojem spoglądał na swoją nogę. Na szczęście, nic poważnego mu się nie stało i bez problemów kontynuował grę.
Drugi set układał się identycznie. Tym razem to Janowicz nieco przeważał. Pouille popełniał podwójne błędy serwisowe i często mylił się w prostych sytuacjach, dzięki czemu Polak miał cztery break-pointy. Nie wykorzystał żadnego z nich i ponownie rozstrzygał tie-break. Polak zaczął go bardzo dobrze, a potem po trzeciej piłce setowej mógł cieszyć się z wygrania drugiej partii.
Początek kolejnego seta miał podobny początek, co dwa pierwsze. Z tą różnicą, że wymiany trwały bardzo krótko, a zawodnicy wygrywali swoje podania do zera. Francuz prowadził 4:3 i wykorzystał szansę na „przełamanie” serwisu Polaka, a po chwili zakończył partię. Ta przegrana zadziałała na Janowicza bardzo mobilizująco. Czwartego seta zaczął od wygrania własnego podania, a następnie dwukrotnie odebrał podanie rywalowi. Francuz grał bardzo nerwowo, a Polak wykorzystywał nadarzające się okazje, wygrywając ostatecznie czwartą partię 6:1 i cały mecz 3:1.
W trzeciej rundzie Janowicz zmierzy się ponownie z francuskim tenisistą. Jego przeciwnikiem będzie Benoit Paire, który plasuje się na 46. miejscu w rankingu ATP. Spotkanie rozegrane zostanie w piątek.
Maciej Brzeziński