Belg lepszy od Białorusina

0
906

W belgijsko-białoruskim meczu Kimmer Coppejans kontra Siergiej Betow nie było niespodzianki. W dwóch setach wygrał ten pierwszy, rozstawiony w imprezie z numerem siódmym.

Pierwszy set przebiegał pod dyktando 22-letniego Belga, który bez wątpienia był faworytem rywalizacji. Niemal przez cały czas „rozrzucał” piłki po rogach kortu, zmuszając tym samym bardziej doświadczonego Białorusina do biegania i tym samym ogromnego wysiłku. Betow dobrze grał w obronie, przez co spotkanie obfitowało w długie wymiany, które mogły się podobać publiczności. Górą w nich był jednak Coppejans, który wygrał 6:3.

Druga partia była łudząco podobna do pierwszej. Białorusin nie miał pomysłu na swoją grę, wciąż skupiając się głównie na defensywie. Jednak Coppejans w ataku mylił się rzadko. Gra Belga oraz niepowodzenia we własnej grze wyprowadziły białoruskiego tenisistę z równowagi i ta nerwowość odbiła się na jego postawie. Belg wygrał do jednego i cały mecz 2:0 (6:3, 6:1).

W trwającym równolegle spotkaniu rozstawiony z numerem trzecim jeden z faworytów całego Poznań Open, Aleksander Niedowiesow mierzył się ze szczęśliwym przegranym z eliminacji, Francuzem Maxime Janvierem. Lepsza dyspozycja rywala szybko wyprowadziła go z równowagi. Przy wyniku 5:3 dla Kazacha, Janvier zaczął grać bliżej siatki, jednak zmiana taktyki nie pozwoliła mu odrobić strat i wygrać gema. Pierwszy set zakończył sie wynikiem 6:4 dla Niedowiesowa.

Drugi set to odrodzenie się Francuza. Grał on mocna zagrywka, zmuszając Kazacha do błędów. Zawodnik, który w kwalifikacjach przegrał z Marcinem Gawronem, ale wszedł do głównego turnieju dzięki wycofaniu innego zawodnika, wygrał partię 6:4. Francuz poczuł że może sensacyjnie pokonać rywala. Dlatego początek decydującego seta należał do niego. Jednak ostatecznie doświadczenie gracza ze Wschodu i rola faworyta wzięły górę. Wygrał bowiem 6:4 i cały mecz 2:1.

Mikołaj Frąckowiak