Algida Cup, czyli od zabawy się zaczyna

0
1276

W Parku Tenisowym Olimpia trwa wśród najmłodszych sportowa rywalizacja połączona z ogromną dawką dobrej zabawy. Adepci tenisa w wolnych chwilach uważnie obserwują zmagania zawodowych tenisistów, a sami idą w ich ślady, biorąc udział w turnieju Algida Cup.

Pasja, która zaczyna się od najmłodszych lat. Wszyscy wielcy zawodnicy swoje pierwsze kroki w tenisie stawiali właśnie w dzieciństwie, ucząc się i biorąc udział w turniejach takich, jak impreza towarzysząca Poznań Open – Algida Cup. W tym roku trwa od poniedziałku i przeznaczony jest dla dzieci w wieku do 10 lat. Rozgrywane są cztery kategorie: niebieska dla siedmiolatków, czerwona dla ośmiolatków, pomarańczowa dla dziewięciolatków oraz zielona dla dzieci w wieku 10 lat, a to wszystko w ramach programu Polskiego Związku Tenisowego Tenis 10.

Zawody rozgrywane są w formule dwóch meczów – dlatego dzieci nie odpadają od razu w pierwszej rundzie i mają szansę na dalszą grę. Zawodnicy rozgrywają mecze na niewielkich kortach piłkami z gąbki, a mecze trwają do momentu uzyskania siedmiu punktów z możliwością rozegrania jednego tie-breaka. Rywalizacja odbywa się zgodnie z zasadami fair play w towarzystwie sportowych emocji młodych zawodników oraz wspierających i trzymających za swoje pociechy kciuki rodziców.

– Te mecze pokazują co córka potrafi i wiemy już, że to nie jest przypadek – jest dziecko uzdolnione. Warto brać udział w turniejach takich jak Algida Cup, ponieważ przyjeżdżają dzieci z całej Polski, a dodatkowo można obejrzeć doświadczonych zawodników w challengerze mężczyzn – mówi Agnieszka Wiksywidzka, mama małej Oliwii, zeszłorocznej zwyciężczyni. Turnieje przynoszą dzieciom ogromne emocje i jak mówi 7-letni Kuba Drewa: – To mój pierwszy udział i jest bardzo fajnie. Poznałem super kolegów!

Doświadczenie udziału w turnieju Algida Cup z pewnością zaprocentuje w przyszłości, pozwoli poczuć smak pierwszej sportowej rywalizacji i pomoże obeznać się z rolą sędziów, którzy jak się okazuje – na ewentualne pretensje młodych graczy pozostają nieugięci. – Dzieci mają mnóstwo zabawy, ale sędziowanie to zadanie dość wymagające – trzeba być bardzo stanowczym, nie można ulegać wpływom kibiców albo zawodników. Ta praca mogłaby wydawać się dość łatwa, ale mimo wszystko jest dosyć wymagająca – ujawnia Ula Kafarska, sędzia główny turnieju Algida Cup.

A jak tamte czasy wspominają zawodnicy? O swoich początkach opowiedział nam Guido Andreozzi, który jest w półfinale Poznań Open: – Zacząłem grać w wieku 4 lat w Buenos Aires, czyli moim mieście rodzinnym. Na początku to było dla zabawy, ale już w wieku 10 lat zacząłem brać udział w turniejach takich jak Algida Cup, co było bardzo dobre. Nie ma wtedy wielkiej presji, musisz pokazać, że lubisz ten sport. Dzięki takim turniejom byłem coraz lepszy.

Luiza Gąszczyk